
Birety poleciały w górę, a potem – kiełbaski na ruszt. W piątek 13 czerwca studenci Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie oficjalnie pożegnali mury uczelni. Było uroczyście, rodzinnie i z humorem.

Nie pechowy, lecz symboliczny – taki był ten piątek dla kilkuset absolwentów WSPA. W murach uczelni przy ul. Bursaki w Lublinie odbyło się uroczyste absolutorium. Ceremonia zwieńczyła kilka lat nauki na ośmiu kierunkach: od administracji i finansów, po projektowanie wnętrz, media i dziennikarstwo, informatykę, socjologię, zarządzanie i stosunki międzynarodowe.
Wśród uczestników nie zabrakło studentów z zagranicy, którzy studiowali w języku angielskim. Na sali – obok świeżo upieczonych absolwentów – zasiedli bliscy, przyjaciele, wykładowcy i władze uczelni.
– Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie od początku swojej działalności konsekwentnie realizuje misję kształcenia zorientowanego na praktykę i użyteczność społeczną. Uczelnia dostosowuje ofertę dydaktyczną do rzeczywistych potrzeb rynku pracy oraz wyzwań społecznych – mówiła podczas uroczystości Rektor WSPA.
Głos zabrali również: dr Małgorzata Michalska-Nakonieczna, prorektor ds. ogólnych oraz kanclerz uczelni Jacek Lis.
Nie zabrakło wzruszeń – także po stronie studentów. W imieniu kolegów przemówiła Wiktoria Kuzioła, absolwentka kierunku Media i dziennikarstwo oraz przewodnicząca Samorządu Studenckiego. Podziękowała wykładowcom za „stawianie wyzwań, okazywaną pomoc i motywujące podejście”.
Najbardziej wyczekiwany moment? Wręczenie listów gratulacyjnych – symbolicznego potwierdzenia lat pracy i determinacji. Zwieńczeniem oficjalnej części było gromadne podrzucenie biretów. A później – już mniej oficjalnie – uczestnicy przenieśli się na zewnątrz: były pamiątkowe zdjęcia, tort, grill i wspólna zabawa przy muzyce.
– Jesteśmy dumni z naszych absolwentów. To młodzi ludzie pełni pasji, gotowi podejmować wyzwania współczesnego świata i kreować jego przyszłość – podkreślały władze WSPA.
Dla wielu z nich ten dzień będzie początkiem nowej drogi – zawodowej, życiowej, osobistej. Ale jedno jest pewne: ostatni piątek był nie tylko zakończeniem studiów, lecz także początkiem czegoś zupełnie nowego.
